Terminarz kolejnych meczów jest w tenisie trochę bardziej skomplikowany niż w innych sportach. Zazwyczaj dokładna godzina meczu oraz przeciwniczka znane są dopiero dzień/wieczór przed rozegraniem spotkania, dlatego, że mecze kolejnych rund rozgrywane są codziennie lub co drugi dzień i dopiero po ich rozegraniu wiadomo, kto z kim rozegra kolejny mecz. Określa to tak zwana drabinka. Podobnie – żadna tenisistka nigdy nie wie, jak długo będzie grała w danym turnieju, bo każdy mecz to inna historia i nigdy nie ma pewności rozegrania kolejnego meczu.
Odpowiedzi na często zadawane pytania
Cały kalendarz WTA dostępny jest na ich oficjalnej stronie: https://www.wtatennis.com/tournaments.
Zapraszam na mojego Instagrama, gdzie publikuję to na Stories: www.instagram.com/iga.swiatek oraz do tej zakładki.
To zależy od tego, kto posiada w Polsce prawa do transmisji danego turnieju. Większość turniejów cyklu WTA transmituje Canal+ Sport. Trzy wielkie szlemy: Australian Open, Roland Garros i US Open pokazuje Eurosport. Natomiast Wimbledon można oglądać w Polsacie Sport.
To zależy od tego, jak długo gram w turniejach, czy jestem w pełni zdrowa i od wielu innych czynników, ale nie wszyscy wiedzą, że duża część turniejów w tourze jest dla mnie obowiązkowa. Są to cztery turnieje wielkoszlemowe oraz dziesięć turniejów rangi WTA 1000 takich jak na przykład BNP Paribas Open, Miami Open, Madrid Mutua Open, Internazionali BNL d’Italia, do tego sześć turniejów rangi WTA 500. Często biorę udział także w turniejach reprezentacyjnych: Igrzyskach Olimpijskich, Billie Jean King Cup i United Cup.
W kobiecym tenisie gramy do dwóch wygranych setów, a więc mecz może liczyć maksymalnie trzy sety. Inaczej niż w męskim tenisie, gdzie w imprezach wielkoszlemowych grają do trzech wygranych setów, więc mecze mogą liczyć ich aż pięć. Sety składają się z gemów, a żeby wygrać gema należy wygrać co najmniej cztery punkty. Punkty w gemie liczone są w dość nieintuicyjny sposób: 15:0, 30:0, 40:0 i po tym punkcie wygrany gem. Występuje też sytuacja równowagi i grania na przewagi. Równowaga występuje, gdy w gemie dochodzi do wyniku 40:40 (czyli obie zawodniczki wygrały po 3 punkty) i zaczyna się wtedy gra na przewagi, np. 40:AD (advantage – z ang. przewaga). Żeby z równowagi wygrać swojego gema muszę zdobyć jeszcze dwa punkty z rzędu. Najlepiej uczyć się tej punktacji, oglądając mecze.
Set wygrywa się wygrywając sześć gemów (trzeba mieć dwa gemy przewagi nad przeciwnikiem, np. 6:4), chyba że dochodzi do wyniku 6:6, wówczas decyduje tzw. tie break. I tu kolejne komplikacje.:) Gramy do siedmiu punktów przy założeniu, że zawodnik ma dwa punkty przewagi. Zasady tie breaka są identyczne jak w siatkówce (oczywiście pamiętamy, że gramy do siedmiu punktów).
W tenisie mamy przerwę, którą spędzamy na ławce, co dwa gemy – po tzw. gemach nieparzystych, czyli na przykład przy wyniku 2:1 (łącznie 3 – liczba nieparzysta), potem 4:1 (łącznie 5 – liczba nieparzysta), 4:3 (łącznie 7 – liczba nieparzysta) itd. Po pierwszym gemie mamy zmianę stron i bardzo krótką przerwę na dosłownie łyk wody. Między pozostałymi gemami przy wyniku nieparzystym mamy 1,5-minutową przerwę i również zmieniamy strony. Trochę dłuższe – dwuminutowe przerwy – mamy po zakończeniu seta. Oprócz tego, dopuszczalna jest przerwa na uzyskanie pomocy medycznej czy fizjoterapeutycznej, a także przerwa toaletowa lub na zmianę ubrania pomiędzy setami.
Stały ranking WTA funkcjonuje w taki sposób, że za każdy turniej otrzymujemy punkty zależne od wyniku (etapu turnieju, do którego doszłyśmy), które się sumują, jednak w kolejnym roku przystępując do danego turnieju nowe punkty zdobędziemy tylko wtedy, gdy poprawimy swój wynik z zeszłego roku. Przykładowo: gdy do Rolanda Garrosa przystępuję jako zwyciężczyni z zeszłego roku i ponownie go wygrywam, wtedy niejako “bronię” punktów, które mam na koncie i moja liczba punktów po tym turnieju zostaje taka sama. Gdybym, jako zwyciężczyni z zeszłego roku, odpadła z turnieju wcześniej – mój ranking zmniejszyłby się o odpowiednią liczbę punktów. Stąd bardzo często mówi się o “obronie tytułu”, czy “obronie punktów”, choć ja zawsze wolę myśleć perspektywą ich zdobywania. Istnieje też ranking do WTA Finals (turnieju 8 najlepszych zawodniczek w danym sezonie) – nazywamy go Race, który trochę inaczej pokazuje aktualną sytuację danej zawodniczki w sezonie, bo liczy tylko te bieżące, zdobyte w danym sezonie punkty.
Wszystkie turnieje w cyklu WTA mają różną rangę zależną od wielu czynników. 1000 to najwyższa ranga turnieju, kolejną jest 500, a następnie 250 i 125. Liczba oznacza liczbę punktów do zdobycia za wygranie turnieju. Niższe rangą niż to są już turnieje ITF (International Tennis Federation; nie WTA – Women’s Tennis Association). Turnieje 1000 są obowiązkowe dla zakwalifikowanych do nich według rankingu zawodniczek. Ranga zależy m.in. od wysokości “prize money”, czyli łącznych nagród finansowych w danym turnieju czy wielkości drabinki (liczby startujących w turnieju zawodniczek). Można powiedzieć, że im wyższa ranga tym także wyższa stawka i większy prestiż wydarzenia. Co ciekawe, zawodniczki najlepsze według rankingu mają ograniczenia w możliwości startów w turniejach niższej rangi.
WTA – Women’s Tennis Association, czyli federacja kobiecego tenisa.
ITF – International Tennis Federation, czyli Międzynarodowa Federacja Tenisa, która odpowiada za cztery turnieje wielkoszlemowe oraz rozgrywki reprezentacyjne w Billie Jean King Cup.
ATP – Association of Tennis Professionals, czyli federacja męskiego tenisa.
To bardzo zależy, ale mam pewne rutyny. Dzień przed meczem, gdy poznaję plan gier na dany dzień, ustalam godzinę pobudki, śniadania i wyjazdu na obiekt. Najłatwiej jest, gdy gram o konkretnej godzinie, czyli gram “pierwszy mecz od” lub tzw. „not before”. Gdy mój mecz jest drugi, trzeci czy czwarty z kolei to oszacowanie jest trudniejsze, choć nasze doświadczenie nam to ułatwia. Warto jednak pamiętać, że w tenisie pozostaje duża niepewność i nieprzewidywalność – mecz przede mną potrafi trwać 1,5 albo 4 godziny, mecze opóźniają się też z powodu niesprzyjających warunków pogodowych. Z drugiej strony ktoś może zrezygnować z gry (tzw. krecz) z powodu kontuzji i wtedy wszystko przyspiesza.
W dzień meczowy budzę się o wyznaczonej godzinie, robię pomiary dla trenerów, i zaczynam dzień. Gdy gram trochę później, staram się przed meczem pójść na spacer, czasami robię rozruch. Gdy gram w sesji wieczornej, robię drzemkę. Rutyny dotyczą tego, co i kiedy jem, jak się rozgrzewam i jak się koncentruję. Przygotowanie zakłada rozgrzewkę na siłowni, potem 30-40 minut na korcie, a tuż przed meczem dynamiczną rozgrzewkę w specjalnych strefach do tego przeznaczonych.
Nie wszyscy wiedzą, że po meczach praca tenisistki jeszcze się nie kończy. Zazwyczaj udzielamy wywiadu na korcie, a po zejściu z kortu – kolejnych wywiadów dla telewizji, które mają prawa do transmisji i prowadzą studio pomeczowe. Następnie należy przeprowadzić tzw. cool down. Ja jeżdżę na rowerku, rozciągam się, czasami korzystam z masażu mięśni specjalnym pistoletem, a w międzyczasie podaję godzinę, o której będę gotowa do pomeczowych obowiązków medialnych. Wtedy mam chwilę na prysznic, a jeśli jest rekomendowana to także ice bath. Około godzinę po meczu idę na konferencję prasową w języku polskim i angielskim oraz udzielam kilku obowiązkowych wywiadów. Często dopiero wtedy mam czas, żeby coś zjeść i przygotować się do kolejnego dnia. Przygotowania zależą od tego, czy kolejny dzień jest treningowy czy meczowy.
W hotelu pracuję z fizjoterapeutą i dbam o ostatnie aspekty regeneracji danego dnia. Dzień meczowy kończy się więc często 4-5 godzin po piłce meczowej.